Obydwoje uwielbiamy dzieci.

Jednak na początku naszego małżeństwa nie byłam od razu otwarta na dziecko, myśląc, że to ja zdecyduje kiedy się ono pocznie. Pan Bóg jednak szybko pokazał – szczególnie mi -“Kto tu rządzi”. Nagle pojawiły się przeróżne moje zdrowotne problemy, a wówczas pragnienie posiadania dziecka w naszym małżeństwie w nas wzrastało. Dzięki moim problemom ze zdrowiem zbliżyliśmy się bardzo do Pana Boga. Na nowo rozpoczęliśmy tworzenie z Nim prawdziwej relacji, powierzając Mu nasze małżeństwo i najskrytsze pragnienie posiadania potomstwa. Modliliśmy się wspólnie i w każdej z modlitw prosiliśmy o dziecko. W czasie 6 lat starań, przeszłam 2 operacje oraz 2 zabiegi. Momentami opadałam z sił, słysząc, ze u mnie znowu cos nie tak i to może przeszkadzać w poczęciu dziecka. Jednak wszystkie te trudności powierzaliśmy Pan Bogu, który cały czas był przy nas i prowadził w podejmowaniu decyzji. Czasem wydawało mi się, ze może Bóg jakby nie słyszy tych modlitw, ze może moje ciało jest tak słabe i niedoskonale, ze nie będzie mi dane być Mamą. Mijały kolejne lata, a my nadal szeptaliśmy Panu Bogu o swoim największym pragnieniu. Dostaliśmy pasek św. Dominika oraz braliśmy udział w Mszy Św. o dar potomstwa na Freta. Pan Bóg cały czas nas prowadził, dając znaki, ze On pragnie dla nas potomstwa. Na jednej z modlitw wstawienniczych Maź usłyszał: “że Pan Bóg chce dać Ci dziecko”. Byliśmy bardzo poruszeni i wzruszeni. Jednak od tamtej pory upłynęły 4 lata i pojawiały się różne trudności w naszej płodności. Cały czas pamiętaliśmy te słowa i nie traciliśmy nadziei oraz wiary w to, ze Pan Bóg może nam dać dziecko. Wiara sprawiła, ze nigdy nie popadliśmy w rozpacz, a w naszych sercach tliła się nadzieja. Po ponad 7 latach małżeństwa, po tym jak wsłuchiwaliśmy się w szepty i znaki od Pana Boga i prosiliśmy o Jego prowadzenie w tym pragnieniu, poczęła się nasza Córeczka. Obecnie jestem w 8 miesiącu ciąży i z cierpliwością czekamy na jej narodziny 🙂 Pan Bóg pokazał mi jak doskonale mnie stworzył i powołał moje ciało do tego by być Mamą. Radość wypełnia nasze serca i nadal nie możemy uwierzyć jak to się stało. Pan Bóg tak nam pobłogosławił a przez lata naszych starań tak wiele w nas zmienił. Dla Boga nie ma nic niemożliwego, On jest przy każdym z nas i zna nasze pragnienia. Nawet jeśli wydaje nam się, ze to już nierealne. Nasz Pan Bóg jest Bogiem Cudów i pragnie byśmy byli szczęśliwi w naszych małżeństwach. Niech Pan Bóg błogosławi każdej z par, która prosi o dar potomstwa! Chwała Panu!!!

Karolina i Wojtek